Camera Zoom FX
Camera Zoom FX to aplikacja, która stała się moją domyślną aplikacją aparatu. Jest to bardzo rozbudowany, a przy tym prosty w użyciu programik, który oferuje znacznie więcej funkcji, niż natywny aparat Androida. Ponadto zdjęcia z Camera Zoom FX są znacznie lepszej jakości, niż z wbudowanej aplikacji aparatu. Zawierają więcej szczegółów w cieniach i są przyjemniejsze w odbiorze.
Aplikacja umożliwia wykonywanie zdjęć w różnych trybach. Możemy ustalić timer, czyli odstęp czasowy, po którym wyzwoli się migawka, możemy stworzyć za jednym kliknięciem kolaż zdjęć lub film timelapse, dostępna jest seria zdjęć oraz wyzwalanie migawki komendą głosową. Dostępny jest także tryb stabilnego zdjęcia, który szczególnie polubiłem. Służy mi on do wykonywania zdjęć dokumentów. Mój smartfon nie posiada wbudowanej lampy błyskowej, a dzięki tej funkcji wiem, że zrobione zdjęcie będzie ostre i wyraźne.
Jeśli chodzi o bardziej zaawansowane funkcje, Camera Zoom FX pozwala na zmianę ISO i balansu bieli. Możemy też ustawić tryb działania autofocusa oraz miejsce zapisywania zdjęć w pamięci telefonu. Aplikacja to także prosty edytor umożliwiający nakładanie filtrów, tekstur i ramek na zdjęcia. Jeśli chodzi o obróbkę, są tu jedynie podstawy. Można znaleźć o wiele lepsze aplikacje pod tym względem.
Program dostępny jest w cenie 8,99 zł w Google Play.
VSCO
Jedna z najbardziej popularnych aplikacji do edycji zdjęć zarówno dla systemu iOS jak Android. Zawiera wszystkie najważniejsze opcje, których potrzebujemy do przerobienia zdjęcia. W darmowej wersji uzyskamy dostęp do paru podstawowych filtrów. W zakładce STORE znajdziemy dodatkowe zestawy, ale za które niestety musimy zapłacić. Dużym plusem aplikacji jest to, że zdjęcia po zapisaniu zachowują wysoką jakość. Poza filtrami VSCO posiada m.in funkcję zmiany ekspozycji, temperatury barw, kontrastu, saturacji i wiele innych.
AirBrush
Jej główny interfejs podzielony został na trzy działy: upiększania, makijażu i filtrów. W pierwszym znajdziemy kompleksowy pakiet narzędzi retuszujących: wygładzanie twarzy, usuwanie przebarwień i zmarszczek, rozjaśnianie zębów, korygowanie cieni pod oczami, dodawanie "błysku" w oku, a nawet modyfikowanie kształtu kości policzkowych i dodawanie sobie kilku centymetrów wzrostu. Po takich obróbkach nawet najbardziej zmęczona twarz będzie wyglądała świeżo i jak z okładki magazynu. Istotą działania aplikacji jest to, że wszystkie te korekty dokonywane są punktowo - przykładowo możemy rozjaśnić tylko skórę pod oczami, a nie na całej twarzy. Sterowanie przypomina zabawę wirtualnym pędzlem.
Oczywiście, jeśli nie mamy czasu na zabawę, wystarczy użyć przycisku "magicznej różdżki", a system wykona automatyczną korektę za nas. I co najważniejsze radzi z tym sobie całkiem nieźle. Gorzej wypada kwestia wirtualnego makijażu - tu propozycje ograniczone są do kilku zestawów kolorystycznych. Nie możemy zmieniać barwy pomadki czy cienia do powiek, ale możemy bardzo dokładnie dopasować wirtualny makijaż, modyfikując charakterystyczne punkty na twarzy. Plusem jest natomiast trzecia opcja programu, czyli kolorowe filtry, które zmieniają atmosferę zdjęcia. Efekt możemy zapisać w pamięci smartfona lub udostępnić bezpośrednio w wybranym serwisie społecznościowym.
Photo Lab Picture Editor
Osobom, które nie potrzebują narzędzi do retuszu twarzy, ale szukają kreatywnych sposobów na przetworzenie swoich zdjęć polecamy Photo Lab Picture Editor. Aplikacja oszałamia liczbą efektów - znajdziemy tu ich ponad 500. Główne okno programu podzielone jest na kategorie, inspiracje, czyli zdjęcia innych użytkowników aplikacji, najbardziej popularne filtry i te, które użytkownik sam oznaczy jako ulubione. Samych kategorii jest aż 31, jednak nie wszystkie dostępne są w darmowej wersji. Mimo to nikt nie powinien mieć problemu, by znaleźć tu coś dla siebie: od artystycznych filtrów upodabniających selfie do obrazu, poprzez fotomanipulacje pozwalające np. umieścić twarz w ciele modela czy na okładce magazynu, aż po efekty podwójnej ekspozycji.
Twórcy postawili na całkowitą prostotę - przed przetworzeniem zdjęcia nie możemy go edytować w żaden inny sposób poza obróceniem obrazu i zmianą jego proporcji. Sam proces modyfikacji nie jest niestety błyskawiczny - najpierw musimy obejrzeć kilkusekundową reklamę, później odczekać jeszcze aż oprogramowanie dokończy metamorfozę. Natomiast zaletą programu jest możliwość wielokrotnego przetwarzania zdjęcia. Przykładowo możemy najpierw połączyć nasze selfie z pyskiem wilka, a później użyć komiksowego tła czy ozdobnych animacji. Do każdej fotografii możemy dodać także własne napisy.
Zdjęcia możemy zapisać w pełnej rozdzielczości na urządzeniu lub udostępnić w serwisach społecznościowych. Bezpłatna wersja aplikacji dodaje niewielki znak wodny w prawym, dolnym narożniku. Na szczęście wersja premium nie jest droga - jeśli komuś przeszkadzają reklamy lub miałby ochotę poeksperymentować z dodatkowymi efektami, może zakupić ją za 13,99 zł.
Perfect365: One-Tap Makeover
Aplikacja to raj dla wszystkich kobiet lubiących eksperymentować z makijażem. Jednym kliknięciem można dzięki niej sprawdzić, czy połączenie fioletowych ust z niebieskim cieniem do powiek przy Twojej karnacji to na pewno dobre rozwiązanie lub czy różowy błyszczyk będzie odpowiednio współgrał z wielobarwną fryzurą. Fryzurą? Tak jest! Twórcy pomyśleli nawet o możliwości "pofarbowania" włosów na inne kolory, dzięki czemu możemy tę aplikację wykorzystać także przed kolejną wizytą u fryzjera.
Aplikacja oferuje zarówno predefiniowane już makijaże, które można nałożyć jednym kliknięciem, jak też i modyfikowanie poszczególnych opcji. Efekty nie ograniczają się jedynie do kolorów. W aplikacji możemy także zmienić kształt brwi, podkreślić kości policzkowe, wyszczuplić twarz, rozjaśnić koloryt skóry czy wybielić zęby. Niestety w przypadku niektórych opcji zawodzi brak możliwości korygowania położenia efektu. Przykładowo niekiedy pomadka może wychodzić poza naturalny kontur ust psując cały efekt. W przypadku tego typu manipulacji przede wszystkim warto zachować umiar i korzystać z delikatniejszych zestawów kolorów.
Bardziej wymagające użytkowniczki ucieszy z pewnością tryb tzw. lustra. Nakłada on wzorem innych aplikacji AR wirtualne elementy na rzeczywisty obraz z kamerki smartfona. Dzięki temu możemy sprawdzić jak makijaż wygląda "w ruchu". Szkoda jedynie, że w darmowej wersji nie zapiszemy zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Z drugiej strony podstawowa jakość w pełni wystarczy do publikacji w dalszych serwisach społecznościowych. Warto też zauważyć, że wiele z zestawów gotowych makijaży jest dodatkowo płatnych, ale jeśli nie mamy nic przeciwko oglądaniu reklam, to możemy uzyskać do nich tymczasowy dostęp. W przeciwnym wypadku pozostaje nam dojście do podobnych efektów drogą manualną.